To
był bardzo dziwny sen. Siedziałem na maleńkiej polanie, w środku
gęstego lasu. Zapadał zmrok, w koronach drzew świergoliły ptaki a
zachodzące słońce przebijało się przez wąskie szczeliny między
gałęziami i rzucało na poszycie czerwonawe błyski gasnących
promieni. Siedziałem oparty o jedyne drzewo, stojące pośrodku
polany, ogromny stary dąb o grubym pniu i rozłożystych konarach.
Przez polanę przekicał spokojnie zając, zatrzymał się i
popatrzył na mnie, nie bojąc się wcale. Nagle zastrzygł wielkimi
uszami, spojrzał za mnie i umknął w gęstych zaroślach. Zza pnia
dębu wyszedł lis. Nie był to jednak zwyczajny lis, był biały a
na grzbiecie i pysku miał czarne jak smoła futro. Jego oczy tez
były czarne, patrzyły na mnie uważnie. Zwierzak usiadł, nie
okazując strachu, na wprost mnie i wbijał we mnie spojrzenie swoich
ciepłych, niezwykle inteligentnych, czarnych oczu.
Otworzył smukły
pyszczek i odezwał się ludzkim głosem:
-Zgubiłeś się w lesie?
Zajmę się tobą.-
Otrząsnąłem
się po chwili z szoku, gdyż nie codzień widzi się gadające lisy
w okolicznych lasach.
-N-nie
zgubiłem się.- powiedziałem. -Odpoczywam tylko w cieniu.-
Lis
podniósł pysk i rozdął nozdrza, węsząc.
-Idzie
noc.- Powiedział znajomym głosem, lecz nie mogłem go przypisać do
konkretnej osoby. -W takim stroju zmarzniesz.-
Spojrzałem
na siebie, okazało się, że jestem nagi. Lis znowu zwrócił głowę
w moją stronę i zastrzygł uszami.
-Nie
bój się.- powiedział ciepłym głosem, który teraz rozpoznałem.
Lis mówił głosem Pawła. -Nie pozwolę ci zmarznąć.-
Wstał
i podszedł do mnie, jego wilgotny nos dotknął mojej twarzy.
-Kocham
cię, ogrzeję cię własnym ciałem.- polizał mnie po policzku i
wdrapał się na mój brzuch, po czym zwinął się w kłębek i
ułożył wygodnie, podwijając puszysty ogon pod głowę.
Nad
lasem gęstniał mrok, ptaki w listowiu ucichły, przez jaśniejszy
skrawek nieba nad polaną czasem przemknął nietoperz. W wysokiej
trawie grały świerszcze. Wtuliłem się w ciepłe futerko
zwierzątka, było miękkie i przyjemne.
-Jestem
tu po to, żebyś czuł się szczęśliwy.- powiedział cicho lis i
polizał mnie po udzie. -Jesteś szczęśliwy, prawda?-
-Jestem...-
szepnąłem zaskoczony, kiedy jego ciepły, wilgotny języczek zaczął
przesuwać się w stronę mojego krocza. Polizał mojego penisa, co
wywołało przyjemny dreszcz w moim ciele. Jęknąłem cicho i
przymknąłem oczy. Moja męskość zareagowała na lisie pieszczoty,
powiększając się gwałtownie. Lis uniósł głowę i powiedział
zalotnym głosem mojego chłopaka:
-Widzę,
że ci się podoba, Myszko.-
Wrócił
do przerwanej czynności, zaczął lizać mojego członka od czubka w
stronę jąder, zsuwając języczkiem napletek z żołędzi. Zaczął
lizać go intensywnie, czułem jego ciepły języczek na główce
penisa. Było przyjemnie, bardzo przyjemnie...
Obudziłem
się i otworzyłem oczy. Matko, co za dziwaczny sen, zoofilia jakaś,
pomyślałem. Sen rozwiał się, ale coś mi się tu nie zgadzało.
Byłem w realnym świecie, więc czemu wciąż czułem lisi język na
moim przyrodzeniu i łaskotanie futerka na brzuchu?
Spojrzałem
w dół i zrozumiałem. Na moim brzuchu spoczywała głowa mojego
chłopaka, jego czarne włosy łaskotały moją skórę a pracowity
języczek zajmował się moim twardym członkiem. Wplotłem palce w
jego gęste włosy i powiedziałem cicho:
-Kocie,
byłeś lisem w moim śnie. I robiłeś dokładnie to co teraz
robisz.-
Podniósł
głowę i spojrzał na mnie, uśmiechając się.
-Bo
lubię to robić swojej myszce.-
Jego
dłoń zaciskała się na moim nabrzmiałym penisie, a głowa
przesuwała się w górę, całując mój brzuch i klatkę. W końcu
dotarł do moich ust i zaczął je namiętnie całować. Położył
się na mnie, wciąż trzymając mojego członka w ręce i pieszcząc
go. Moje dłonie spoczęły na jego biodrach i jednym ruchem
ściągnęły z nich bokserki, pod którymi chował się pulsujący
członek mojego ukochanego. Uwolniony, uderzył w moje podbrzusze i
penisa. Przyciągnąłem biodra mojego księcia bliżej, nasze twarde
członki otarły się o siebie. Westchnął głośno i podniósł
głowę.
-Kiedy
to zrobimy?- zapytał, patrząc mi w oczy. Przygryzłem dolną wargę.
-Czemu
tak ci na tym zależy? Nie wystarczy ci to, co robimy?-
-Ja
uwielbiam wszystko, co ze mną robisz, bo to ty robisz.-
powiedział i pocałował mnie. -Ale chcę cię poczuć w sobie,
pragnę tego...i nie wiem, czemu się tego boisz.-
-To...to
nie tak.- zająknąłem się. -Nie boję się, że nie będzie
cudownie, bo każdy twój dotyk jest cudowny. -pogłaskałem go po
policzku. -Ale boję się, że sprawię ci ból.-
-Jestem
gotowy na każdy ból, dla ciebie.- spuścił skromnie oczy. -Tylko
zróbmy to.-
-Ale...-
nie dawałem za wygraną. -...nie mamy nawet gumek.-
-Ja
nigdy tego nie robiłem, więc jestem czysty. Ty spróbowałeś raz,
dawno temu i jesteś zdrowy. Myślę, że nie mamy się czego
obawiać.-
Nie
mogłem się zdecydować,ale mój piękny wiedział jak mnie
przekonać. Zszedł ze mnie i położył się obok, rozchylając
szeroko nogi i unosząc kolana.
-Chodź...-
szepnął i pociągnął mnie za rękę. Przełknąłem ślinę,
patrząc na jego rozkosznie rozchylone uda, ukazujące ściśnięte,
uniesione w górę pośladki. Podniosłem się i klęknąłem między
rozchylonymi nogami czarnowłosego. Widok jego nabrzmiałej męskości
i podkurczonej z powodu panującego przy otwartym oknie chłodu,
moszny, niesamowicie mnie podniecał. Położyłem dłoń na jego
łydce i pogładziłem rosnące na niej delikatne, czarne włoski.
Przesunąłem rękę na udo i głaskałem delikatnie, przemieszczając
ją coraz bliżej krocza. W końcu przejechałem palcami po jego
twardym członku i gładkich jak jedwab jądrach, moja ręka zaczęła
pieścić jego pośladki. W jego oczach widziałem podniecenie i
pożądanie, kiedy moje palce wsunęły się powoli w rowek między
pośladkami. Środkowym palcem odnalazłem cel moich poszukiwań,
pieściłem jego maleńką, dziewiczą dziurkę. Wycofałem rękę i
naśliniłem palec, po czym ponownie wsunąłem go między zaciśnięte
pośladki Pawła. Wilgotnym palcem pieściłem mocno ściągniętą
dziurkę, delikatnie ją rozciągając. Bardzo delikatnie, z
wyczuciem, wsunąłem pośliniony palec w jej ciasne wnętrze.
Mój
piękny zamknął oczy i jęknął cicho, przygryzając wargę.
-Rozluźnij
się, wtedy nie będzie boleć.-
Poczułem,
jak rozluźnia zwieracze, jego słodki otworek rozchylił się przed
moim palcem, który delikatnie wśliznął się w niego. Mój cudowny
chłopak rozchylił wargi i jęknął cicho.
-Boli?-
zapytałem, widząc wyraz jego twarzy. Pokręcił głową.
-Dziwne
uczucie, ale nie boli.-
Zacząłem
rozciągać jego ciasny otworek, czułem jak jego mięśnie
rozluźniają się coraz bardziej. Uznałem, że jest gotowy, więc
wycofałem palec i pochyliłem się nad nim. Napęczniała główka
mojego penisa otarła się o jego pośladki. Paweł spojrzał mi w
oczy i pokiwał głową, dając nieme przyzwolenie do dalszego
działania. Uniosłem mu biodra i rozchylając pośladki, delikatnie
wsunąłem swój twardy organ pomiędzy nie. Dłonią nakierowałem
go na dziurkę i wprowadziłem delikatnie do jej wnętrza.
-Aaah...-
jęknął, odrzucając głowę do tyłu i zaciskając powieki.
-Boli?-
zapytałem i już chciałem wycofać się z niego.
-N-nie...trochę...-stęknął.
-...ale nie przerywaj...-
Powoli
wsuwałem się coraz głębiej w jego dziewiczy tyłeczek, czułem
jak jego mięśnie obejmują i zaciskają się na moim nabrzmiałym
penisie. Jego ciało napięło się, widziałem grymas bólu na jego
twarzy. Zacząłem wycofywać członek, ale powstrzymał mnie
stanowczo i powiedział:
-Nie,
nie wychodź...wytrzymam, nie boli tak bardzo.-
-Nie
chcę cię skrzywdzić.- powiedziałem i już prawie wycofałem
penisa z jego dziurki, ale Paweł złapał mnie zdecydowanie za
biodra i silnie przyciągnął, wbijając go mocno do samego końca.
Otworzył usta i zacisnął mocno powieki, w kącikach oczu pokazały
się łzy. Nie mogłem patrzeć na jego cierpienie, chciałem jak
najszybciej wyjść z niego, nie ranić go, ale przytrzymywał mnie
rękoma, nie pozwalając się cofnąć. Zdołałem jedynie poruszyć
się lekko w jego wnętrzu, wtedy poczułem, jak wbija paznokcie w
moje biodra. Sam przyciągnął mnie bliżej i pozwolił się
delikatnie wysunąć, następnie znowu mnie przyciągnął. Mój
twardy, napęczniały członek poruszał się w jego dziurce. Jęki
mojego księcia zdawały się teraz bardziej wskazywać na odczuwaną
przyjemność, niż na ból. Jego zwieracz obejmował mojego penisa i
zaciskał się na nim, widziałem, jak jego męskość drga w rytm
napinania mięśni, jak pulsują na niej nabrzmiałe żyłki.
Chwyciłem jego członka w dłoń i zacząłem pieścić go,
przesuwając zaciśnięte palce po całej jego długości. Był
ciepły i sprężysty, jego ciemno czerwona główka pulsowała.
Pogłaskałem ją, co wywołało u mojego ukochanego jęk rozkoszy i
mocniejsze wbicie paznokci w moje ciało. Ale nie zwracałem uwagi na
tę drobną niedogodność, teraz najważniejszy był on, mój
cudowny, nagi i rozpalony do granic, chłopak.
Przyśpieszyłem
trochę, moje biodra poruszały się szybciej, czułem, jak moje
nabrzmiałe prącie do końca wchodzi w mojego chłopaka. Moja ręka
również przyśpieszyła, ściskała członka Pawła i poruszała
się rytmicznie z góry na dół, drażniąc kciukiem żołądź.
Nogi mojego pięknego zaczęły drżeć, mięśnie jego brzucha
napinały się a jego zwieracze coraz silniej zaciskały się na
mojej męskości. Poczułem łaskotanie w główce członka, byłem
coraz bliżej orgazmu. Nasze usta złączyły się w pocałunku, co
uciszyło głośne jęki Pawła. Ssał mocno mój język, podgryzał
go lekko a jego paznokcie wbijały się w moje plecy i biodra, co
świadczyło o odczuwanej przyjemności. Drżał coraz mocniej,
napinał mięśnie, w pewnej chwili wyprężył ciało, wygiął
plecy w łuk i oderwał się od moich ust z głośnym jękiem. Jego
członek wystrzelił ładunkami gęstej, lepkiej cieczy, która
pokryła jego brzuch i klatkę piersiową.
Patrzyłem
na jego spryskane spermą ciało, widok ten zagotował moją krew,
poczułem w dole brzucha ukłucie zbliżającego się orgazmu.
Łaskotanie i mrowienie w członku stawało się coraz silniejsze, aż
osiągnęło szczyt. Wyskoczyłem szybko z rozkosznie ciasnej dziurki
mojego cudownego chłopaka i trysnąłem na jego spocone ciało.
Pierwszy strzał był tak silny, że kilka kropelek spermy spadło na
piękną twarz Pawła. Kolejne tryskały na jego klatkę i brzuch, a
ostatnie, najsłabsze wysączyły się na jego jądra i spłynęły
gęstą stróżką między jego rozwarte pośladki. Oddychałem
szybko i powoli opadłem na jego pokryte spermą ciało. Objął moją
szyję ramionami i pocałował mnie w policzek.
-Byłeś
cudowny, Myszko.- szepnął mi na ucho i ponownie mnie pocałował.
-To
ty byłeś cudowny.-
Odwzajemniłem
jego pocałunek i odkleiłem się od jego mokrego, klejącego się od
potu i spermy, ciała. Spojrzałem na jego twarz, na nosie i policzku
wciąż miał moje nasienie. Przysunąłem się i zlizałem efekt
swojego wytrysku, następnie znów pocałowałem go w usta, dzieląc
się z nim smakiem spermy.
-Chodźmy
pod prysznic, póki młody jeszcze śpi.- zaproponowałem, podnosząc
głowę. Usiadłem na brzegu łóżka i pomogłem podnieść się
mojemu księciu. Wstaliśmy na drżących nogach i po cichu, całkiem
nago, z wciąż sterczącymi członkami, przemknęliśmy się obok
łóżka Dawida. Szliśmy boso, żeby nie robić zbędnego hałasu.
**********************************************************************************
Dawid
leżał na boku i spod na wpół przymkniętych powiek obserwował,
jak czarnowłosy chłopak odrzuca koc z jego brata. Patrzył jak
Paweł zdejmuje blondynowi bokserki i zaczyna lizać jego uda i
brzuch, pieszcząc dłonią powiększającego się członka. Młody
poczuł ukłucie podniecenia, jego ręka, spoczywająca między
udami, przesunęła się na bokserki i dotknęła przyrodzenia.
Poczuł, jak jego penis pęcznieje i sztywnieje. Nie odrywając oczu
od czarnookiego, wsunął dłoń w bokserki i pogłaskał swoje
delikatne włoski łonowe. Nie pierwszy raz widział brata nago,
regularnie podglądał go, kiedy się przebierał, kilka razy
widział, jak ukradkiem się zaspokajał, nie wiedząc, że jest
obserwowany. Ale pierwszy raz widział, jak czarnowłosy Paweł
pieści ciało jego brata.
Tymczasem
członek Karola zniknął w ustach czarnookiego, który zaczął go
ssać. Blondyn obudził się i powiedział coś szeptem do swojego
chłopaka. Paweł przerwał pieszczoty jego męskości, przesunął
się i pocałował go w usta. Młody nie słyszał, co do siebie
szeptali.
Chwilę
później bokserki bruneta zostały ściągnięte przez Karola, a
Dawid natychmiast skierował półotwarte oczy na sterczący sprzęt
Pawła. Młody zaczął pieścić powoli swojego członka, tak, aby
Paweł i brat tego nie zauważyli. Onanizował się, patrząc, jak
Paweł kładzie się obok Karola, który usiadł i zaczął pieścić
jego pośladki. Patrzył i przeczuwał, że za chwilę może być
świadkiem ciekawego wydarzenia. Coraz mocniej masował swojego
penisa, widząc swojego brata, klękającego między rozchylonymi
nogami Czarnowłosego. Widział, jak członek Karola zaczyna wbijać
się pomiędzy pośladki bruneta. Paweł jęknął, na chwilę
zapanowała cisza i młody miał wrażenie, że na tym skończą się
ich pieszczoty Ale wymienieniu szeptem kilku zdań, starsi chłopcy
podjęli przerwaną czynność. Blondyn mocniej naparł na tyłeczek
czarnookiego, wbijając się w niego głębiej.
Dawid
masturbował się dyskretnie, nie zdradzając tego, że od dawna
obserwuje kochających się chłopaków. Nie mógł oderwać wzroku
od ich złączonych, nagich ciał.
Po
dłuższej chwili Paweł naprężył mięśnie a z jego penisa,
trzymanego przez blondyna, wystrzeliła biała, gęsta ciecz. Młody
poczuł łaskotanie w członku, więc przestał go dotykać. Widział,
jak jego brat prostuje zgięte plecy a z jego sterczącej męskości
tryska sperma, opryskując, i tak już pokryte nasieniem ciało
bruneta.
Kochankowie
przylgnęli do siebie na chwilę, po czym wstali i ukradkiem, nago,
przemknęli się do łazienki. Dawid, gdy tylko usłyszał wodę,
lejącą się pod prysznicem, odrzucił koc, jednym ruchem zsunął
bokserki poniżej bioder i w szaleńczym tempie poruszając ręką,
doprowadził się do orgazmu. Na palcach i na brzuchu czuł lepką
wilgoć spermy. Odprężony, ponownie nakrył się kocem, poczuł
kojące zmęczenie, oczy zaczęły mu się zamykać. Zasnął, wciąż
rozcierając palcami gęstą ciecz na podbrzuszu. Nie słyszał już,
jak chłopcy wrócili spod prysznica i zaczęli się ubierać. Nie
słyszał również dzwonka telefonu i rozmowy, którą prowadził
jego starszy brat.
********************************************************************************
Założyłem
szybko bokserki, rzucając ukradkowe spojrzenia w stronę śpiącego
brata. Miałem niepokojące odczucie deja vu, że byliśmy
obserwowani przez młodego, gdy się kochaliśmy. Ale Dawid wyglądał
na pogrążonego w głębokim śnie, więc odrzuciłem te myśli.
Odwróciłem głowę w stronę Pawła, który, już w koszulce i
bokserkach, siedział na łóżku i rozczesywał swoje czarne, mokre
włosy. Usiadłem obok niego i przytuliłem mocno.
-Kocham
cię.- szepnąłem mu do ucha i pocałowałem go w szyję.
-Ja
ciebie też kocham.- czarnowłosy zwrócił głowę w moją stronę i
również mnie pocałował. Ale nie mogłem oderwać się od jego
szyi, wtulając twarz w jego wilgotne włosy.
-Uwielbiam
twój zapach.- mruknąłem cicho i wciągnąłem powietrze nosem,
napawając się wonią mokrych kosmyków Pawła. Brunet skromnie
spuścił oczy i odłożył grzebień.
-To
twój szampon tak pachnie, a nie moje włosy.-
-Szamponu
w to nie mieszajmy, bo jeszcze wyjdzie na to, że to jego zapach mnie
tak podnieca.- zażartowałem i z ogromnym wysiłkiem odsunąłem
głowę od jego rozkosznych, czarnych jak noc włosków. Wciąż nie
mogłem oderwać od niego wzroku, dopiero dzwonek telefonu wyrwał
mnie z tego transu. Spojrzałem na wyświetlacz, to mama naszego
chorego dzwoniła. Odebrałem niezwłocznie, przywitałem się i
słuchałem, co też ciekawego mówiła mama naszego przyjaciela.
-Chłopcy,
jakbyście chcieli się dziś wybrać do Dawida, to za jakąś
godzinę będę jechać do szpitala.- powiedziała. -Możecie jechać
ze mną.-
-Mieliśmy
się wybrać później, ale skoro pani jedzie to chętnie
skorzystamy.-
-W
takim razie bądźcie za godzinę koło szkoły, zabiorę was.-
-Dobrze,
zaraz się szykujemy.- powiedziałem. -Do widzenia.-
Wstałem
i zacząłem zakładać koszulkę, przy okazji, niby przypadkiem,
zawadziłem kolanem o wystającą spod koca stopę Dawida. Młody
przebudził się i spojrzał na mnie i Pawła z wyrzutem.
-Co
jest?- mruknął zaspany.
-Wstawaj,
jedziemy do Dawida z jego mamą.-
-A,
no dobrze.- ożywił się i odrzucił koc. Uniosłem brwi, zaskoczony
widokiem. Mój braciszek miał ściągnięte poniżej tyłka bokserki
i chyba nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Dopiero gdy usiadł na
łóżku, zorientował się, że chwali się nam swoim przyrodzeniem
i szybko podciągnął gacie, czerwieniąc się jak burak. Podrapałem
się po głowie i powiedziałem z uśmiechem:
-Młody,
nie wiem, co ty robiłeś, że spałeś ze ściągniętymi boksami.-
-Nic...-
mruknął i wstał szybko, odwracając się do nas plecami. Mój
chłopak zaśmiał się cicho.
-Oj,
nie ma czego się wstydzić, każdy to robi.-
-Co...co
robi?- młody świetnie udawał, że nie wie o czym mówi Paweł.
-Już
ty dobrze wiesz, mały onanisto.- pogroziłem mu żartobliwie palcem.
-A teraz biegiem pod prysznic, za niecałą godzinę mamy być przy
szkole, mama Dawida zabierze nas autem.-
Młody
udał się do łazienki, a ja i mój piękny chłopak dokończyliśmy
ubieranie się, co chwilę przerywając tę czynność pocałunkami i
obejmowaniem. Ale kiedy Dawid wrócił spod prysznica, już wykąpany
i przebrany w czysta bieliznę, byliśmy grzeczni i zachowywaliśmy
się wzorowo.
Świtna scena, świetny rozdział. Tylko czemu to takie krótkie? :( Dwa błędy ( chyba, że tak miało być) : Ja uwielbiam wszystko co ze mną robisz ?, bo ty to robisz. I nie wiem czy "pochylić się" nie pasuje bardziej niż "przychylić sie" Ps: Widać ( po pojedyńczych zdaniach), że czytałeś inne takie opowiadania, Ale to dobrze, bo niektóre teksty są warte kopiowania. Weny! Dominik
OdpowiedzUsuńTak, błędy są ewidentne i sam je teraz widzę. Na swoje usprawiedliwienie, mogę powiedzieć, że borykałem się z awarią laptopa, w którym co chwilę gasło podświetlenie, więc nie zauważyłem tych niedociągnięć.
UsuńRównież przez tę awarię rozdział jest taki krótki, nie miałem nerwów do dalszego pisania.
UsuńBardzo fajnie opisana scenka erotyczna...oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdziały ;)
Dziękuję za miły komentarz, ale zdecydowanie jest to ostatni komentarz bez podpisu. Z dniem dzisiejszym nie będę zatwierdzał komentarzy bez podpisu, uznając je za spam. Dziękuję za uwagę.
UsuńNaprawdę świetne jest całe twoje opowiadanie! I nie rozumiem dlaczego nie ma dalszych rozdziałów :\ ale i tak będę Cię sprawdzać =D życzę weny!
UsuńAleż jest dalszy ciąg, wystarczy spojrzeć w sekcję "Moje inne opowiadania" :) Musiałem utworzyć nowego bloga na następne rozdziały, gdyż ten osiągnął maksymalną ilość stron. Oczywiście jest sposób na powiększenie ilości stron, ale nie potrafię tego zrobić i chyba nikomu nie będzie przeszkadzać, że dalszy ciąg znajdzie się w innym blogu :)
UsuńOch, to bardzo sie cieszę :)
UsuńWspaniale piszesz, żadne opowiadanie nie przyciągnęło mojej uwagi tak jak twoje jestem oczarowana<3 i życzę naprawy awarii i oczywiście weny ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pozytywną opinię, awaria opanowana, choć nie usunięta ;). Przystępuję do prac nad nowym rozdziałem :)
UsuńMi rowniez podobal sie rozdzial. Licze ze dalej bedziesz pisal tak jak piszesz :). Podoba mi sie twoj styl! I jesli o mnie chodzi to masz lapke w gore. I przepraszam za brak polskich znakow ale jestem na teleonie ktory ich po prostu nie obsluguje xD
OdpowiedzUsuńDzięki, brak polskich znaków wybaczam, sam używam ich tylko w trakcie pisania blogów :)
UsuńGenialny rozdział, a szczególnie ta scena erotyczna :D. Moim zdaniem chyba najlepszy rozdział ze wszystkich. Czekam z niecierpliwością na następne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika.
Serdeczne dzięki :3 Sceny erotyczne w yaoi muszą być, w końcu o to w tym wszystkim chodzi :D
UsuńŚwietny rozdział nie mogę się doczekać następnego . Nao :D
OdpowiedzUsuńTo, jak bardzo poprawiło się twoje pisanie (czyli ilość błędów, powtórzeń zmalała, opisy są ciekawsze i bardziej rozbudowane, no i wszystko jest ładniej napisane niż na samym początku) mnie zaskakuje cały czas, i to cholernie. XD Mogę powiedzieć, że jestem z Ciebie dumna. XD Szczerze - na początku myślałam, że twoje opowiadanie 'nie zrobi' żadnego progresu (choć od początku mie coś do niego ciągnęło), ale zaskoczyłeś mnie. I to bardzo pozytywnie. W tym momencie mogę powiedzieć, że uwielbiam to opowiadanie ~<3 I muszę się pożalić. XD Przez piosenkę w tym rozdziale byłam mocno rozkojarzona... Jest dziwna.. Ale nie mogłam się skupić na czytaniu, bo cały czas się śmiałam. :) Podoba mi się. XD I naprawdę zakochałam się w tym opowiadaniu. Mam nadzieję, że takich rozdziałów będzie jeszcze bardzo dużo, tylko dłuższych, proszę. XD
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym pisaniu. <3
// Jeff XD
Miło mi, że tak sądzisz, cały czas pracuję nad stylem i chyba coś to jednak daje :) Co do piosenki, to też myślę, że jest dziwna, ale właśnie z tego powodu wybrałem ją do rozdziału :D
UsuńNie będę podejmowała próby napisania Ci co sądzę o tym rozdziale bo.. słowa nie są w stanie tego opisać. Za to Cie okrzycze! Karol, jeju... wytlumacz mi jak, ale to jak można pisać tak świetne opowiadania? Teraz nic, tylko mam ochote czytać dalej, a tu nie ma dalej, trzeba czekać! I cały dzień rozwalony, przez Ciebie ! :< Weny, weny, weny i cierpliwosci do laptopa Ci życzę.
OdpowiedzUsuńSylwia.
No tak, tego się spodziewałem, Gaćka i jej mordercze zapędy, skierowane na moją skromną osobę :P Dzięki za opinię, awarię laptopa opanowałem tymczasowo. ;)
UsuńMożna się było tego spodziewać. Zrobić z Dawida geja, to takie oczywiste, że ni wpadłabym na to nigdy. Krótkie ale dobre.
OdpowiedzUsuńLana
http://forum.vampirciowo.pl/index.php
OdpowiedzUsuńhttp://yaoi.pl/teksty/
kilka by się jeszcze znalazło, lecz czy chce mi się szukać, tego nie wiem. zapomniałam o tym, teraz mi się przypomniało. znajdziesz tam kilka fajnych łanszotów. Chłopka jedna ;)
Lana
Jetem oczarowana twoim blogiem<3 Scenki bliższe między Karolem i Pawłem są opisane tak realistycznie że aż można by pomyśleć że oparte na własnych doświadczeniach autora.. hehe..
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie co będzie się działo między Dawidem a Dawidem, no i oczywiście czekam na kolejne rozdziały!
Haru Demon
Kto wie, może właśnie są oparte na własnych doświadczeniach :D Ale to już moja słodka tajemnica ;)
UsuńBardzo fajny rozdział, widzę iż dopracowałeś sporo styl pisania i nawet ładnie wprowadziłeś w jednej notce parę punktów widzenia tego samego..cieszy oko czytelnika iż autor się rozwija w pisaniu :D.
OdpowiedzUsuńScena erotyczna dobrze napisana, lecz nie gniewaj się, ale według mnie przygotowanie jednym palcem kogoś dla kogo będzie to pierwszy raz to jakbyś dał wielorybowi basen i powiedział żyj w tym, z punktu realności lekkie niedociągnięcie, ale myślę iż poprawisz takie rzeczy :D a tak poza tym super!!!
Czekam na next
Zajebisty rozdział i jeszcze lepsze opowiadanie :D Cieszę się że je zaczęłam, a linka od kumpeli dostałam ^^ Wiesz, jako że jestem dość wybredna co do opowiadań i jak na razie przeczytałam mało opowiadań, które mi się spodobało (nie licząc historii takiej jednej laski ), więc czuj się "zaszczycony" hahah nie no teraz żartuję, ale mam nadzieję na kolejne rozdziały w niedługim czasie :D
OdpowiedzUsuńDalaya
Witaj, witaj drogi autorze,
OdpowiedzUsuńudało mi się i tutaj już przeczytać całość opowiadanie, więc i tutaj będę na bieżąco....
opowiadanie bardzo mi się spodobał, każdy z rozdziałów czytałam z zapartym tchem..... nie potrafiłam się wręcz oderwać od czytania....
wiem, że to opowiadanie jest bardziej o Kamilu i Piotrku, ale coś więcej chciałabym się dowiedzieć o tych dwóch chłopakach, co Anna ich tak okrutnie potraktowała.... (mam nadzieję, ze nie pomyliłam imienia – ale czytałam to opowiadanie do piątej rano, więc musisz mi to wybaczyć....)
Hhaah Kamil urządza burę Robertowi, co wyprawia przy jego bracie, a sam nie lepszy..... mam wrażenie, że David i smutny David, coś jest między nimi..... aaaa... Damian, Darek, Daniel dużo imion na „d”, przez chwilę czytając zastanawiałam się czy przypadkiem chłopak Daniela nie ma na imię na przykład Dominik.... ;]
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie i gorąco Basia
Basiu, nie Kamil i Piotrek tylko Karol i Paweł. No, to tak po krótce. A David to chyba normalnie było pisane, nie przez "v". I, rzeczywiście, dużo tych imion na "d", kiedyś też się w pewnym momencie zaczęłam mylić.
UsuńBuźka. I pozdro dla autora. I ♥ YOU Karoru Wagner!!!!!!!
XMX
Mam malutką prośbę, czy mógłbyś w zakładkach ''moje inne opowiadania'' dać link do drugiej części? ponieważ nie mogę znaleźć (bo częściej przez telefon wchodzę i trochę mi trudniej cokolwiek znaleźć) jeśli oczywiście się da bo ja się nie znam ^.^
OdpowiedzUsuńdziękuje i od razu życie staje się łatwiejsze;3
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny rozdział i scena erotyczna! Opisowa :3
OdpowiedzUsuńNajlepszy jest Dawid xD
Będzie może rozwinięty jego wątek?
/Ragnarok